Siedzimy
Siedzimy i siedzimy , patrzymy na rosnące statystyki w nadziei że będą jak najniższe , niech ten wirus zniknie , cieszę się moimi dziećmi Valterem, mama szaleje, nadal ma chumory unikam rozmów bo wiem jedno ona krzyczy krzyczę ja i jest piekiełko więc siedzę cicho wiem że to ja jeszcze bardziej złości bo nie może krzyczeć ale to moja obrona przed nią przed złością że obiad nie na czas że dzieci krzyczą że chwilowo wody nie było że używam telefonu że ona ma nową chorobę że jestem falyszywa że nie rzadzi że nie idę do sklepu ..... Dam radę dam nie dam się jej jadowi.
Dodaj komentarz